piątek, 8 października 2010

Myśli

Sto myśli kołatających się w głowie. One gdzieś biegną, nie wiadomo gdzie....
Lecz wciąż krążą zaplatając się w jednym punkcie. Biegnąc wstecz powodują ból.
Dlaczego? nikt nikt tego nie wie....
Ja?

Ja mam wiedzieć skąd i gdzie to idzie?
Nigdy nie spodziewałam się, że to mnie w życiu spotka. Kiedyś myśląc o tym to było tylko gdybanie. Nic więcej. Teraz przeistoczyło się to w koszmar. Którego nie chcę wcale pamiętać... Chcę aby zniknął... tak szybko jak się pojawił... Chcąc cofnąć czas zatapiam się myślami. W sferze pytań, na które już nie będzie odpowiedzi... Czuje zagubienie, niemoc... Znów tą tak bardzo znienawidzoną niemoc. To jest najgorsze co może być.
Tak to są moje emocje.

Jednocześnie wiem, że gdzieś tu w przestrzeni jest spokój. Dzięki niektórym osobnikom, które stojąc a to za drzewem a to za rzeką... schowani lecz wiedzą kiedy mają wstać i przytulić. Czuwając nade mną dają mi oparcie i uczucie spokoju...
Z nimi wszystko jest inne. Inaczej smakują fajki, piwo czy też inaczej brzmi muzyka.
Ostatnio się przekonałam, że pośród zgiełku szumu nadal jest mi nieswojo... Czując oderwanie od rzeczywistości stoję między tym a ludźmi którzy chodzą cieszą się ze wszystkiego.
A ja? a ja zakładam maskę i idę do nich...

Wiedząc i czując, że czego tak mi brakuje. Coś miało tam być...
Ale zdejmuję ją, kiedy te kilka osób jest przy mnie i nie opuszczają mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz