piątek, 4 czerwca 2010

Dlaczego kiedy złapiemy garstkę szczęścia ona nam przelatuje przez palce i ucieka? dlaczego tak to boli? dlaczego nie można mieć tego czego chodź odrobinę się pragnie za czym się tęskni za czym tak smutno? nie na chwile nie na dwie lecz na długo. I nie czuć strachu że to ucieknie. Jak balon napełniony helem z rąk dziecka. I poleci do nieba… tak jak nadzieja ucieka jeśli nie jest podtrzymywana… mimo iż widzimy podróżnika który szuka szczęścia i tak wierzymy że kiedyś to znajdzie…

ja też pragnę znaleźć….

Kiedyś znajdę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz